piątek, 20 marca 2015

Krzysztof Paisert: Osiedle to nasza mała ojczyzna

Krzysztof Paisert to kolejny z młodych kandydatów, który zdecydował się odpowiedzieć nam na kilka pytań związanych z wyborami do Rady Osiedla.

Skąd pomysł na startowanie w wyborach?
Przez ostatnie 5 lat działałem w strukturach samorządowych, zarówno lokalnych jak i ogólnopolskich - były to struktury studenckie i uniwersyteckie. Chcąc nie chcąc człowiek staje się społecznikiem po takim czasie (śmiech). Organizowałem dużo wydarzeń, mam duże doświadczenie jako rzecznik prasowy, ukończyłem Wydział Nauk Politycznych i Dziennikarstwa na UAM - dowiedziałem się o wyborach i stwierdziłem dlaczego nie?. To świetna sprawa, żeby zmienić coś w swoim najbliższym otoczeniu, na które tak często nie zwracamy uwagi, a ja mam doświadczenie, które mogę w tym celu wykorzystać. Poza tym parafrazując klasyka - osiedle to taka nasza mała ojczyzna, a o nią trzeba dbać.

Czyli już trochę działasz w podobnych gremiach, nie masz dość?
Podobnych, ale innych - najgorsza jest stagnacja, dlatego dla mnie wybory do Rady Osiedla to zmiana środowiska w którym mogę działać i także automatycznie rozwój. Poza tym dobrze jest mieć tą świadomość, że bezinteresownie zmieniło się coś na lepsze czy zrobiło coś dla innych - potrzeba tego uczucia już w człowieku zostaje, a praca zawodowa i komercyjne projekty to zupełnie coś innego niż taka działalność.

Startujesz sam, nie prowadzisz kampanii w Internecie, Twoje ulotki były czarno-białe, dlaczego?
Zaczynając od początku, to startuje sam, ponieważ wierzę w demokrację i siłę argumentów - nie ubliżając nikomu, nie uważam, żeby w obecnej sytuacji jakiekolwiek blokowe działanie miało sens, warto żeby co cztery lata wszyscy się przemieszali, dzięki temu Rada może utrzymać świeżość. Internetowe kampanie do Rad Osiedli w moim odczuciu mają umiarkowany skutek, lepsze jest bezpośrednie lub choćby papierowe dotarcie do wyborców. Mam przyjaciół startujących w innych okręgach i na innych osiedlach i wiem, że również bardzo niewielu z nich zdecydowało się na Internet w kampanii. Ulotki są czarno-białe bo drukowałem je na laserówce - nie chce żadnych fajerwerków, wystarczy identyfikacja tego kim jestem i krótki opis tego co chcę zrobić.

No właśnie a co chcesz zmienić?
Tak jak napisałem na ulotce, jestem debiutantem, chcę najpierw poznać dobrze środowisko i przede wszystkim możliwości działania, zamiast obiecywać rzeczy, których po prostu mogę nie dokonać. Tym na co będę stawiał przede wszystkim w swoich działaniach to bezpieczeństwo, a w zasadzie jego zwiększanie - zarówno na klatkach schodowych jak i ogólnie na osiedlu. Wyrabianie skutecznych i dobrych praktyk prowadzi do bezpiecznego osiedla, a także do zwiększenia czystości - większość problemów z jej utrzymaniem pochodzi bowiem z zewnątrz. Dla mnie to są fundamenty na których w ramach budżetu w przyszłości można budować dalej - czyli przede wszystkim wspomagać modernizację tego co już jest na osiedlach Oświecenia i Jagiellońskim oraz dbanie o to by ludzie wiedzieli co ta przestrzeń może im zaoferować.

Co myślisz o budowie Galerii Łacina?
Galerii jest już stanowczo za dużo w Poznaniu, może Łacina będzie dla Poznaniaków kolejnym Starym Browarem, ale interesy miasta i właścicieli galerii nie mogą być stawiane ponad dobro mieszkańców. Moje wartościowości budzi też fakt, że Galeria Malta jest bardzo blisko i zagospodarowywanie miejsca galeriami w takim zagęszczeniu to niekoniecznie dobra droga.

Jak oceniasz działania wokół Estakady Katowickiej?
Jeśli chodzi o estakadę, to cieszę się, że coś się w ogóle w tym temacie ruszyło, sposób rozbiórki i to, co się działo na górze pozostawiało wiele do życzenia. To jest absolutna podstawa, żeby estakada została zastąpiona nową, nie widzę na tą chwilę lepszego rozwiązania, a nie wyobrażam sobie tam regularnej drogi zważywszy na bliskie sąsiedztwo parku.

Co myślisz o obecnym zamieszaniu ze śmieciami?
Zamieszanie ze śmieciami - temat rzeka. Myślę, że tutaj przede wszystkim trzeba uszczegółowić umowę z firmą zajmującą się odpadami. To też w dużej mierze zadanie dla spółdzielni mieszkaniowej. Przede wszystkim trzeba coś zrobić z odpadami dużych gabarytów, bo często zalegają zbyt długo koło śmietników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz